696 Pokój Aaron'a
2 posters
Strona 2 z 2
Strona 2 z 2 • 1, 2
Re: 696 Pokój Aaron'a
Kiedy oddaliła się poraz kolejny, przeturlałem się na brzuch łapiąc za plecak. Wyrzuciłem z niego całą zawartość i objąłem w dłonie kompaktową kamerę przeglądając materiały na karcie.
- Miałem kiedyś psa, mam parę nagrań... Śliczne było z niego stworzenie, chcesz zobaczyć?
Porzuciłem temat nocy, jednak dalej promiennie się uśmiechałem.
- Miałem kiedyś psa, mam parę nagrań... Śliczne było z niego stworzenie, chcesz zobaczyć?
Porzuciłem temat nocy, jednak dalej promiennie się uśmiechałem.
Re: 696 Pokój Aaron'a
Zacisnelam usta. Kłamał. Na pewno. Wiedziałabym przecież. No nie? No na pewno.
-Chce. Kłamco. Kłamałeś. -powiedziałam nadal przekonując sama siebie. Przysunelam sie do niego i usiadłam wygodniej.
-Pokazuj. -usiadłam po turecku i położyłam sobie poduszkę na nogach z wiadomego względu. Dłonie zakryte rękawami położyłam na wierzchu.
-Klamales nie?
-Chce. Kłamco. Kłamałeś. -powiedziałam nadal przekonując sama siebie. Przysunelam sie do niego i usiadłam wygodniej.
-Pokazuj. -usiadłam po turecku i położyłam sobie poduszkę na nogach z wiadomego względu. Dłonie zakryte rękawami położyłam na wierzchu.
-Klamales nie?
JiYeon Park- Liczba postów : 74
Join date : 03/12/2016
Age : 25
Skąd : South Korea, Busan
Re: 696 Pokój Aaron'a
- Nie.
Odpowiedziałem któtko i stanowczo rzucając również bezpośrednie spojrzenie w jej oczy. Nie ukrywajmy, świat mnie zniszczył... Potrafiłem kłamać i robiłem to wręcz perfekcyjnie, sprawiając że ,,ofiara" była w stanie największą fikcję i absurd zacząć odbierać jako realny bieg wydarzeń. Wróciłem oczyma na kamerę włączając filmik z okresu kiedy Dever był jeszcze szczeniakiem. Miałem go na rękach niczym dziecko i całowałem po górze jego łebka kiedy on rozkosznie ziewał.
Odpowiedziałem któtko i stanowczo rzucając również bezpośrednie spojrzenie w jej oczy. Nie ukrywajmy, świat mnie zniszczył... Potrafiłem kłamać i robiłem to wręcz perfekcyjnie, sprawiając że ,,ofiara" była w stanie największą fikcję i absurd zacząć odbierać jako realny bieg wydarzeń. Wróciłem oczyma na kamerę włączając filmik z okresu kiedy Dever był jeszcze szczeniakiem. Miałem go na rękach niczym dziecko i całowałem po górze jego łebka kiedy on rozkosznie ziewał.
Re: 696 Pokój Aaron'a
Nie? NIE?! Patrzyłam w jego oczy dopoki nie odwrócił wzroku na kamerę. Przez moment patrzyłam na niego z rozchylonymi ustami po czym rowniez spojrzałam na nagranie. Psiak był rozkosznie uroczy. Małe psy sa najlepsze. W sumie każdy pies jest kochany ale tylko z małymi miałam styczność. Gaho był mały jak wyjeżdżam.
-Jak sie nazwywa? Pies?-zapytałam kołysząc sie lekko w przód i tył. Ze stresu rozbolał mnie brzuch.
-Jak sie nazwywa? Pies?-zapytałam kołysząc sie lekko w przód i tył. Ze stresu rozbolał mnie brzuch.
JiYeon Park- Liczba postów : 74
Join date : 03/12/2016
Age : 25
Skąd : South Korea, Busan
Re: 696 Pokój Aaron'a
- Dever, wabił się Dever... Przejechał go pewnego poranka jakiś skurwiel na chodniku, kiedy wybiegł po gazetę... Mój pies nie żyje... Ale i tamten chuj również.
Prychnąłem pod nosem, zamykając kamerę. Spojrzałem przed siebie w stronę okien gdzie wschodzące słońce poczęło malować piękne kolory na niebie. Wzdychnąłem ciężko przymykając powieki i zwieszając głowę. Nie chciałem jej okłamywać, w zasadzie nawet częściowo tego nie zrobiłem. Zwyczajnie zapetłałem zbyt mocno logiczne dla mnie rzeczy które otoczenie zazwyczaj odbiera jednoznacznie. Żarty są śmieszne, do momentu gdy umysł nie podsunie Ci dawki przykrych wspomnień.
Prychnąłem pod nosem, zamykając kamerę. Spojrzałem przed siebie w stronę okien gdzie wschodzące słońce poczęło malować piękne kolory na niebie. Wzdychnąłem ciężko przymykając powieki i zwieszając głowę. Nie chciałem jej okłamywać, w zasadzie nawet częściowo tego nie zrobiłem. Zwyczajnie zapetłałem zbyt mocno logiczne dla mnie rzeczy które otoczenie zazwyczaj odbiera jednoznacznie. Żarty są śmieszne, do momentu gdy umysł nie podsunie Ci dawki przykrych wspomnień.
Re: 696 Pokój Aaron'a
Drgnelam kiedy zamknął kamerę. Spojrzałam na niego kiedy patrzył w okno. Kiedy opuścił głowę, wyciągnęłam dlon do niego. Zawahałam sie jednak położyłam mu dlon na ramieniu, głaszcząc lekko kciukiem. Po chwili pochyliłam sie i oparłam czoło o owe ramie przez co moje włosy musnęły jego nagie plecy i rękę.
-Przepraszam. -mruknelam cicho. W pokoju panowala taka cisza ze nie musiałam podnosić głosu.
-Mogłam nie pytać. -szepnelam.
-Przepraszam. -mruknelam cicho. W pokoju panowala taka cisza ze nie musiałam podnosić głosu.
-Mogłam nie pytać. -szepnelam.
JiYeon Park- Liczba postów : 74
Join date : 03/12/2016
Age : 25
Skąd : South Korea, Busan
Re: 696 Pokój Aaron'a
- Po prostu się przytuliłaś, a że mi brakuje ciepła w życiu dlatego stwierdziłem że było mi dobrze...
Prawdopodobnie zostawiłem Ji teraz z lekkim mindfuckiem, ale było mi źle. I zrobiło mi się źle nagle, z nieznanych dla mnie powodów. Pociągnąłem nosem podnosząc się z łóżka, poszedłem do łazienki tymrazem zamykając za sobą drzwi.
Prawdopodobnie zostawiłem Ji teraz z lekkim mindfuckiem, ale było mi źle. I zrobiło mi się źle nagle, z nieznanych dla mnie powodów. Pociągnąłem nosem podnosząc się z łóżka, poszedłem do łazienki tymrazem zamykając za sobą drzwi.
Re: 696 Pokój Aaron'a
Patrzyłam za nim kiedy odsunął sie, wstał i odszedł. Czyli to o to chodziło... Ale ja jestem tępa.. Westchnęłam patrząc na drzwi łazienki. W koncu rowniez wstałam i poszłam w tamtym kierunku.
Stanęłam pod drzwiami i zaczelam mowić.
-Mogłeś mi o tym powiedziec... Nie ma z tym dla mnie problemu... O ile mi o tym powiesz... Wiesz jakiego ja zawału tu dostawałam?-westchnęłam robiąc pauzę.
-Jak dla mnie to moge sie ciebie uczepić jak koala...Mam nadzieje.. Ze nie robisz tam nic głupiego co? Chcesz pogadać? Ja lubię rozmawiać. Przytulać tez. Chyba ze jestes nagi.. Ale jak juz zauważyłeś we śnie mi to nie przeszkadza.. Aaron?
Stanęłam pod drzwiami i zaczelam mowić.
-Mogłeś mi o tym powiedziec... Nie ma z tym dla mnie problemu... O ile mi o tym powiesz... Wiesz jakiego ja zawału tu dostawałam?-westchnęłam robiąc pauzę.
-Jak dla mnie to moge sie ciebie uczepić jak koala...Mam nadzieje.. Ze nie robisz tam nic głupiego co? Chcesz pogadać? Ja lubię rozmawiać. Przytulać tez. Chyba ze jestes nagi.. Ale jak juz zauważyłeś we śnie mi to nie przeszkadza.. Aaron?
JiYeon Park- Liczba postów : 74
Join date : 03/12/2016
Age : 25
Skąd : South Korea, Busan
Re: 696 Pokój Aaron'a
Puściłem wodę pod prysznicem zdejmując gatki. Stwierdziłem że zimny prysznic ożywi tą smętną mordę i wezmę się w garść. Przecież to się nie godzi by okazywać słabość przy kobiecie.
- Zęby myję...
Oznajmiłem posępnym tonem, jakby world trade center miało runąć drugi raz. Swój ryj myłem koło 4 razy ale za.każdą próbą niestety nie udawało się zmyć wstydu. Kiedy już zakręciłem wodę, osuszyłem ciało ręcznikiem i ubrałem zaś bokserki otworzyłem drzwi. Z totalnie pustym wyrazem twarzy minąłem drobnotę kładąc się ponownie na łóżku. Bez słowa. Twarzą w poduszkę.
- Zęby myję...
Oznajmiłem posępnym tonem, jakby world trade center miało runąć drugi raz. Swój ryj myłem koło 4 razy ale za.każdą próbą niestety nie udawało się zmyć wstydu. Kiedy już zakręciłem wodę, osuszyłem ciało ręcznikiem i ubrałem zaś bokserki otworzyłem drzwi. Z totalnie pustym wyrazem twarzy minąłem drobnotę kładąc się ponownie na łóżku. Bez słowa. Twarzą w poduszkę.
Re: 696 Pokój Aaron'a
Oparłam sie plecami o drzwi, zamykając oczy. Slyszac dźwięk otwieranego zamka, odskoczylam zeby nie wpaść do łazienki. Widząc posępny wzrok chłopaka zrobiło mi sie głupio. Mogłam nie zadawać tego cholernego pytania. Mogłam nie chcieć oglądać filmiku.. Idiotka. Odwrocilam sie i weszłam do łazienki zostawiajac otwarte drzwi na oścież. Po przeszukaniu szafek znalazłam kilkanaście nowych szczoteczek do zębów, apteczkę i kilka masek materiałowych na usta. Przydadzą sie. Rozpakowałam szczoteczkę i położyłam na umywalce. Odkręciłam wodę i umyłam twarz śmiesznie pachnącym mydłem. Osuszyłam twarz po czym wycisnęłam pastę na szczotkę o powoli zaczelam myć zęby co jakos czas odwracając sie i patrząc na leżącego Aarona. W koncu oparłam sie o umywalkę jedna dłonią i spuscilam wzrok, wbijając go w kran.
JiYeon Park- Liczba postów : 74
Join date : 03/12/2016
Age : 25
Skąd : South Korea, Busan
Re: 696 Pokój Aaron'a
Skłamałbym teraz gdybym powiedział że nie chciało mi się beczeć, problem był jeden. Nie umiałem, nie miałem czym...
- Chciałbym być normalny...
Szepnąłem do siebie w momencie kiedy usłyszałem szorowanie zębów, byłem pewny że tego nie dało się wychwycić. Leżałem jak trup, od czasu do czasu nawet próbując nie oddychać. Dramatyzowałem.
- Chciałbym być normalny...
Szepnąłem do siebie w momencie kiedy usłyszałem szorowanie zębów, byłem pewny że tego nie dało się wychwycić. Leżałem jak trup, od czasu do czasu nawet próbując nie oddychać. Dramatyzowałem.
Re: 696 Pokój Aaron'a
-Jestws normalny. -powiedziałam kiedy wypłukalam usta i odłożyłam szczoteczkę. Otarłam usta ręcznikiem po czym wyszłam z laznieki. Wgramolilam sie na łóżko i ukleknelam na nim przysiadając na łydkach. Odważyłam sie cos nie do konca bezpiecznego, zważając na to co zrobil mi na plaży. Rzuciłam sie na plecy chłopaka obejmując go bez słowa.
JiYeon Park- Liczba postów : 74
Join date : 03/12/2016
Age : 25
Skąd : South Korea, Busan
Re: 696 Pokój Aaron'a
Słysząc odpowiedź na swoje żale tylko wsadziłem ręce pod poduszkę zatykając uszy i faktycznie próbując się z tej złości i smutku udusić. Odpuściłem jednak kiedy na plecach poczułem stopniowe opadanie ciała. Nagle spokorniałem, wyciszyłem się. Zakręciło mi się w głowie i chyba tyle bym pamiętał.
Re: 696 Pokój Aaron'a
Zrobiło sie dziwnie.
-Aaron? Chyba cie nie zabiłam swoim ciężarem co?-zasmialam sie. Przestalam sie cieszyć kiedy nie odpowiedział.
-Aaron? -zlazlam z niego i potrzasnelam nim.
-Aaron... -przerzuciłam go na plecy i poklepalam po twarzy. Cholera. Co ja mam zrobic? Zeskoczyłam z łóżka i podbiegłam do mini lodówki z której wyjęłam mała butelkę wody. Wróciłam na lozko, klękając z lewej strony chłopaka. Szybko odkręciłam butelkę i wylałam na twarz chłopaka. Znowu mnie zabije.
-Aaron? Chyba cie nie zabiłam swoim ciężarem co?-zasmialam sie. Przestalam sie cieszyć kiedy nie odpowiedział.
-Aaron? -zlazlam z niego i potrzasnelam nim.
-Aaron... -przerzuciłam go na plecy i poklepalam po twarzy. Cholera. Co ja mam zrobic? Zeskoczyłam z łóżka i podbiegłam do mini lodówki z której wyjęłam mała butelkę wody. Wróciłam na lozko, klękając z lewej strony chłopaka. Szybko odkręciłam butelkę i wylałam na twarz chłopaka. Znowu mnie zabije.
JiYeon Park- Liczba postów : 74
Join date : 03/12/2016
Age : 25
Skąd : South Korea, Busan
Re: 696 Pokój Aaron'a
Przed oczyma błysnęło mi całe życie. Widziałem siebie oddawanego do sierocińca, potem oczami oprawcy swój pierwszy łomot który dostałem. Wszystkie rozboje i szkolę którą niechcący podpaliłem. W sumie... Tylko jeden wydział, więc się nie liczy. Kolejno przemknęła mi chwilowa rodzina, mój prezent, ich zniknięcie i... Kolejne zamknięcie w pudełku. W momencie kiedy chlusnęłaś mnie po twarzy wodą, wróciłem wspomnieniami do tych niedawnych. Gdzie próbowałem ułożyć sobie życie. Wynająć mieszkanie i kupić psa... Chciałem.mieć też kogoś, zawsze wydawało mi się z perspektywy obserwatora.że dobrze kogoś mieć. Ale ludzie się mnie nie trzymali, lubili jedynie ze mną sypiać.
Re: 696 Pokój Aaron'a
Chłopak sie nie ocknął. Zaczelam panikować.
-Aaron! Proszę otwórz oczy! Juz nie bede sie na ciebie rzucać! Juz nie bede o nic pytać!-klepalam chłopaka po twarzy.
-Tylko proszę ocknij sie. Pozwolę ci sie ugryźć! No wstawaj!-potrząsalam chłopakiem w panice, płacząc przy tym. Nikt nigdy przy mnie nie zemdlal. Nie umiałam działać w takich sytuacjach.
-Aaron! No wstawaj! Błagam... Obudź sie.. Otwórz oczy..
-Aaron! Proszę otwórz oczy! Juz nie bede sie na ciebie rzucać! Juz nie bede o nic pytać!-klepalam chłopaka po twarzy.
-Tylko proszę ocknij sie. Pozwolę ci sie ugryźć! No wstawaj!-potrząsalam chłopakiem w panice, płacząc przy tym. Nikt nigdy przy mnie nie zemdlal. Nie umiałam działać w takich sytuacjach.
-Aaron! No wstawaj! Błagam... Obudź sie.. Otwórz oczy..
JiYeon Park- Liczba postów : 74
Join date : 03/12/2016
Age : 25
Skąd : South Korea, Busan
Re: 696 Pokój Aaron'a
- Co, co... Spałem przecież się nie pali rurę wymieniałem nic się nie wylewa. One mają czas, chodźmy dalej spać...
Mruczałem z pólprzymkniętymi powiekami. Nie dotarło do mnie że miałem małe pośliźnięcie się w swoim bytowaniu, grunt że zdołałem nie ,,iść za światełkiem". Przygarnąłem ramionami maleństwo do siebie. Czułem się jakbym miał gorączkę i nie spał bite dwie doby.
Mruczałem z pólprzymkniętymi powiekami. Nie dotarło do mnie że miałem małe pośliźnięcie się w swoim bytowaniu, grunt że zdołałem nie ,,iść za światełkiem". Przygarnąłem ramionami maleństwo do siebie. Czułem się jakbym miał gorączkę i nie spał bite dwie doby.
Re: 696 Pokój Aaron'a
Rura? Co? Zanim zdążyłam dobrze sie nad tym zastanowić,, chłopak zgarnął i przycisnął mnie do siebie. Był gorący. Nie miałam na myśli tego ze leżę na prawie nagim facecie z na wpół odsłoniętym tyłkiem.
-Aaron? Wszystko w porządku? Cos sie dzieje? Powiedz mi bo nie wiem co robic.. Słyszysz mnie ?
-Aaron? Wszystko w porządku? Cos sie dzieje? Powiedz mi bo nie wiem co robic.. Słyszysz mnie ?
JiYeon Park- Liczba postów : 74
Join date : 03/12/2016
Age : 25
Skąd : South Korea, Busan
Strona 2 z 2 • 1, 2
Similar topics
» Pokój nr. 15 Pokój Aidana
» Pokój lekarski
» Pokój nr 5 (Ariana)
» Pokój Alex Scott. Nr. 6
» Pokój nr 9 - Wilson Heinen
» Pokój lekarski
» Pokój nr 5 (Ariana)
» Pokój Alex Scott. Nr. 6
» Pokój nr 9 - Wilson Heinen
Strona 2 z 2
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|