Super market
3 posters
Strona 1 z 3
Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
Re: Super market
Po ciężkiej podróży wraz z Adamem zablokowaliśmy pośpiesznie drzwi jakimiś rozwalonymi deskami po bokach.
Nie było tu raczej nikogo. W sklepie nie było jakoś strasznie jasno, ale było coś widać. Przy sobie miałem mały pistolet, nóż bojowy i jakiś tasak, który znalazłem w kuchni. Usmeichnałem się wesoło i włączyłem latarkę.
-Jakby co mamy baterii sporo w niej. Mruknąłem i podszedłem do samotnego koszyka.
-Wsiadłem do niego i uśmeichnąłem się szeroko do Adama.-No chodź! Robimy zakupy!..-
Nie było tu raczej nikogo. W sklepie nie było jakoś strasznie jasno, ale było coś widać. Przy sobie miałem mały pistolet, nóż bojowy i jakiś tasak, który znalazłem w kuchni. Usmeichnałem się wesoło i włączyłem latarkę.
-Jakby co mamy baterii sporo w niej. Mruknąłem i podszedłem do samotnego koszyka.
-Wsiadłem do niego i uśmeichnąłem się szeroko do Adama.-No chodź! Robimy zakupy!..-
Wilson Heinen- Liczba postów : 77
Join date : 26/11/2016
Age : 31
Re: Super market
Przeprawa do marketu była ciężka, ale jakoś nam się udało. Oparłem się o zatrzaśnięte drzwi by złapać trochę oddechu. Byłem dość szybki i zwinny, ale i tak się męczyłem. Spojrzałem na niego i skrzywiłem się.- Nie sądzisz, że podchodzisz do tego zbyt dziecinnie? Jest apokalipsa, a ty tak bagatelizujesz to iż za chwilę możesz umrzeć.- stwierdziłem spoglądając na niego niepewnie.
Adam Blake- Admin
- Liczba postów : 65
Join date : 21/11/2016
Age : 24
Skąd : Santa Monica, CA, USA
Re: Super market
Wyszedłem z koszyka o mało się nie wywracając. Podszedłem do niego spokojnie.- Właśnie że niedługo umrzemy... Chcę coś zrobić, a nie tylko się bać...Cały się teraz trzęsę, chcę mi się wyć i krzyczeć, jednak jestem przywyczajony że mam na sobie piedoloną maskę szczęścia.-Wyszeptałem cicho i przełknąłem ślinę czując jak moje oczy znaczynają być mokre. Boże...Czemu mu to mówię? Musze pokazywać jaki żałosny i ciotowaty jestem?..
Wilson Heinen- Liczba postów : 77
Join date : 26/11/2016
Age : 31
Re: Super market
- Możesz...przeżyć- spuściłem wzrok, czując jego bliskość. - To w zupełności wystarczy. Każdemu z nas jest ciężko. Ale nie musisz zachowywać się jak jakiś palant, który ma wszystko gdzieś. Bo wcale taki nie jesteś.- spojrzałem znów na jego twarz, a raczej w jego piwne oczy.- Zróbmy to co mamy zrobić i chodźmy stąd.- chciałem zrobić krok, ale Wilson wciąż tam stał.
Adam Blake- Admin
- Liczba postów : 65
Join date : 21/11/2016
Age : 24
Skąd : Santa Monica, CA, USA
Re: Super market
-Po prostu chcę się zabawić też. Czemu jesteś taki sztywny?- Uderzyłęm go delikatnie w ramie, trzymajac w drugiej dłoni dalej latarkę.-No weź, wiem że mnie nienawidzisz czy cokolwiek...ale nie możemy się pogodzić i zakumplować/-Spytałem z nadzieją zmieniając totalnei swój nastój. Nie lubił mnie, miał gdzieś jak sie zachowuję. Oblizałem deliaktnie usta i westchnąłem.-Jak chcesz.-Warknąłem pod nosem i chwyciłęm koszek jadąc nim i szukajac jakiś produktów. Chciałem się jakoś zabawić i zebrać od razu przy tym zakupy, napić się coli...a on? Tylko chce ciągle wszystko załatwić i skończyć..
Wilson Heinen- Liczba postów : 77
Join date : 26/11/2016
Age : 31
Re: Super market
Włączyłem latarkę w telefonie. Nie było zasięgu i w sumie nie nadawał się on do niczego, ale nosiłem go z przyzwyczajenia. Jeśli bateria nie padnie to nawet się na coś przyda. Wilson poszedł przodem, a ja zatrzymałem się przy jednej z lodówek, zastanawiając się przez chwilę.
'Wcale nie jestem sztywny"- pomyślałem, sięgając w głąb i wybierając spomiędzy butelek.
Gdy znalazłem, podbiegłem do niego. Wyłączyłem latarkę i zakradłem się by mnie nie zauważył. Wskoczyłem mu na plecy wydając z siebie coś na kształt warczenia. Nieźle się przestraszył.
'Wcale nie jestem sztywny"- pomyślałem, sięgając w głąb i wybierając spomiędzy butelek.
Gdy znalazłem, podbiegłem do niego. Wyłączyłem latarkę i zakradłem się by mnie nie zauważył. Wskoczyłem mu na plecy wydając z siebie coś na kształt warczenia. Nieźle się przestraszył.
Adam Blake- Admin
- Liczba postów : 65
Join date : 21/11/2016
Age : 24
Skąd : Santa Monica, CA, USA
Re: Super market
-Kurwa!-Wrzasnąłem wywalając to gówno na podłogę i wyjmując tasak by obciąć mu głowę.Klencząc przy leżacym Adamie schowałem broń. Zacząłem sie śmiać, co raz głosniej zamiast zacząc go opierdzielać. Położyłem się obok niego czując jak dostaję ataku histerii i zaczynam się głośno śmiać. Po chwili dałem sobie dłoń na usta.-Prawie ci obciąłem głowę.-Parsknąłem śmiechem wpatrując mu się w oczy. Latarka, która mi upadła, oświecała nas deliaktnie.-Adam...Zaczniemy od początku? Czy dalej będziesz dla mnie taki wredny?-SPytałem cicho i dotknąłem deliaktnie jego dłoni.-Nigdy bym tego nie powiedział...Za chwilę będę pewnie cały czerwony. Po prostu podobasz mi się i nie chcę mi się udawać że traktuję cię jak kumpla. Mimo iż ty mnie już nie lubisz za wczoraj...Wiem zjebałem..-
Wilson Heinen- Liczba postów : 77
Join date : 26/11/2016
Age : 31
Re: Super market
Spadłem na ziemię. Przez chwilę miałem wrażenie, że naprawdę obetnie mi głowę. To byłaby najgłupsza śmierć w historii najgłupszych śmierci. Sięgnąłem po butelki, które wypadły mi z rąk. Na szczęście się nie potłukły. - Masz- podałem mu. Było w nich najzwyczajniejsze na świecie piwo.- Obcy gościu całuję cię w recepcji zniszczonego i opanowanego przez szwędaczy hotelu. Całkiem nieźle jak na sam początek- zaśmiałem się cicho- Z resztą.. to..- policzki zaczęły mnie palić- był mój pierwszy pocałunek.- przygryzłem dolną wargę i spojrzałem na niego.
Adam Blake- Admin
- Liczba postów : 65
Join date : 21/11/2016
Age : 24
Skąd : Santa Monica, CA, USA
Re: Super market
Zaśmiałem się i odłożyłem puszkę na bok. Nic nie zaregował na to, co powiedziałem? Otworzyłem po chwili usta zdziwony.-Ja...Przepraszam, serio.- Wpatrywałem się w oczy chłopaka.-Ale wiedz że jak i teraz jak i w tedy cholernie mi się podobasz...I nie jestem teraz pijany.-Uśmeichnąłem się do neigo leniwie i odwróciłem się na bok. Przejechałem palcami po dłoni chłopaka. Czułem stres, czerwień na policzkach, a do tego że jakiś skażony może nas za atakować..
Wilson Heinen- Liczba postów : 77
Join date : 26/11/2016
Age : 31
Re: Super market
Poczułem dreszcz przechodzący po moim ciele. - No dobrze.- usiadłem i odłożyłem piwo. Tak naprawdę nie mogłem go pić. W końcu miałem tylko szesnaście lat.- Zacznijmy więc od początku. Jestem Adam- uśmiechnąłem się i wyciągnąłem dłoń.
Adam Blake- Admin
- Liczba postów : 65
Join date : 21/11/2016
Age : 24
Skąd : Santa Monica, CA, USA
Re: Super market
Uśmiechnąłem się siadajac i także podałem mu dłoń. Udawał że nie słyszę co mówię? Lub się zbyt zawstydza. Czułem odrzuczenie, przez co czułem jeszcze większę zawstydzenie.-Jestem Wilson.-Parksnałem śmiechem podając mu dłoń..
Wilson Heinen- Liczba postów : 77
Join date : 26/11/2016
Age : 31
Re: Super market
Przygryzłem wargę. Nie chciałem puścić jego ciepłej dłoni. Czułem się dziwnie. On mnie najzwyczajniej zawstydzał. Nikt nigdy nie powiedział mi, że mu się podobam. Że widzi we mnie kogoś więcej. To było dla mnie coś zupełnie nowego. Nie wiedziałem nawet do końca co powiedzieć. Gdzieś tam z tyłu mojej głowy uświadamiałem sobie fakt iż on też nie jest mi obojętny.
Adam Blake- Admin
- Liczba postów : 65
Join date : 21/11/2016
Age : 24
Skąd : Santa Monica, CA, USA
Re: Super market
Gdy czułem że dalej trzyma moją dłoń, uśmiechnałem się dleiaktnie. Jednak moja podświadomość ciągle mi wmawiała ze zrobiłęm z siebie debila, a on mnie ignrouje. Niedługo zginiemy, ratunku nie znajdziemy. Przygryzłem dolną wargę i drugą dłonią zaczesałem mu kosmyk włosa za ucho.- Masz śliczne oczy, wiesz?-Wyszeptałem z uśmiechem.-Wiem to pedalskie.-Parsknałem śmeichem..
Wilson Heinen- Liczba postów : 77
Join date : 26/11/2016
Age : 31
Re: Super market
Zaśmiałem się cicho.- Dziękuję..- uśmiechnąłem się- Nikt nigdy mi tego nie powiedział. Good to know.- w końcu puściłem jego rękę. Choć zrobiłem to niechętnie, no ale ramię mi zdrętwiało.- Tak naprawdę to robisz wiele pierwszych rzeczy w moim życiu.
Adam Blake- Admin
- Liczba postów : 65
Join date : 21/11/2016
Age : 24
Skąd : Santa Monica, CA, USA
Re: Super market
Uśmiechnąłem się delikatnie i zaczesałem włosy do tyłu.-Miło mi że mogłem pocałować cię jako pierwszy.-Przygryzłem dolną wargę, czułem czerwień na polikach. Przez latarkę, która nas oświeca oczywiście widać jaki jestem zawstydzony..
Wilson Heinen- Liczba postów : 77
Join date : 26/11/2016
Age : 31
Re: Super market
Zarumieniłem się- To trochę głupie- spuściłem wzrok.- Nawet bardzo. Nie mam sześciu lat..tylko..- spojrzałem na niego trochę niepewnie.- szesnaście- mruknąłem cicho.
Adam Blake- Admin
- Liczba postów : 65
Join date : 21/11/2016
Age : 24
Skąd : Santa Monica, CA, USA
Re: Super market
Zaśmiałem się cicho i dotknąłem delikatnie jego dłoni.-Miałem nadzieje że jesteś starszy...Ja mam dwadzieścia cztery.-Mruknąłem i dotknąłem brody chłopaka. Oblizałem delikatnie usta.-Wiem że znajdujemy się w chorej sytuacji, może za chwilę ktoś nas zabić, ale..-Westchnąłem cicho chcąc nabrać u siebie pewności siebie. Przybliżyłem powoli usta do jego, trzęsąc się, pocałowałem wagi chłopaka z delikatnością i zarazem z czułością..
Wilson Heinen- Liczba postów : 77
Join date : 26/11/2016
Age : 31
Re: Super market
Spojrzałem na jego usta, czując narastające ciepło i uścisk w żołądku. Otworzyłem delikatnie usta. Po chwili poczułem jego ciepe wargi na swoich. Zamknąłem oczy, odwzajemniając pocałunek. Nie szło mi to zbyt dobrze, ale przynajmniej próbowałem.
Adam Blake- Admin
- Liczba postów : 65
Join date : 21/11/2016
Age : 24
Skąd : Santa Monica, CA, USA
Re: Super market
Mruknąłem cicho i złapałem go pewnie w tali. Nie całował jakoś wspaniale...ale był tego urok że był niedoświadczony. Muskałem, co raz namiętniej usta chłopaka. Moja jedna dłoń dotknęła policzka chłopaka po czym zacząłem głaskać go kciukiem.
-Jesteś uroczy.-Wyszeptałem zaczynając powoli pogłębiać pocałunki..
-Jesteś uroczy.-Wyszeptałem zaczynając powoli pogłębiać pocałunki..
Wilson Heinen- Liczba postów : 77
Join date : 26/11/2016
Age : 31
Re: Super market
Mruknąłem cicho i zarzuciłem ręce na jego szyję. Zbliżyłem się i usiadłem na nim. Oplotłem nogami jego biodra. I wplotłem palce w miękkie blond włosy. Zaśmiałem się cicho, słysząc jego komentarz.
Adam Blake- Admin
- Liczba postów : 65
Join date : 21/11/2016
Age : 24
Skąd : Santa Monica, CA, USA
Re: Super market
Zaśmiałem się cicho i po chwili w nasze pocałunki włączyłem język. Po chwili moje dłonie znalazły się pod koszulką chłopaka. Mruknąłem cicho i przygryzłem jego dolną wargę pociągając ją delikatnie. Oddawał co chwilę moje pocałunki, chciał tego. Czułem przez to małą chorą sfatysfakcję. Także go pociągam? Uh zawsze robię sobie złudną nadzieję..
Wilson Heinen- Liczba postów : 77
Join date : 26/11/2016
Age : 31
Re: Super market
Mruknąłem w jego usta, czując ciepłe ręce pod koszulką. Chwyciłem go za nadgarstki i odsunąłem się.- W każdej chwili może nas coś zaatakować. To nie jest najlepszy pomysł.- tak naprawdę to się bałem. Nawet go dobrze nie znałem. Ale już pałałem do niego dziwnym uczuciem, którego nie potrafiłem określić.
Adam Blake- Admin
- Liczba postów : 65
Join date : 21/11/2016
Age : 24
Skąd : Santa Monica, CA, USA
Re: Super market
-Ej spokojnie..Nie proponuje ci niczego.-Uśmiechnąłem się delikatnie i ucałowałem jego szyję. Wstałem dalej trzymając go, po chwili chwyciłem go za pośladki i usadziłem na jednym z blatów przy kasie z alkoholem. Miejsce było schowane za rogiem.-Ale mogę ci zaproponować-Wyszeptałem z uśmiechem i wyciągnąłem pistolet.
-Jak jakieś gówno tu przyjdzie to od razu odstrzelę.- Wycelowałem bronią jedną z butelkę wódki i strzeliłem. Butelka od razu rozwaliła się. Spojrzałem z uśmeichem na Adama.-Widzisz?-
-Jak jakieś gówno tu przyjdzie to od razu odstrzelę.- Wycelowałem bronią jedną z butelkę wódki i strzeliłem. Butelka od razu rozwaliła się. Spojrzałem z uśmeichem na Adama.-Widzisz?-
Wilson Heinen- Liczba postów : 77
Join date : 26/11/2016
Age : 31
Re: Super market
Wystraszyłem się gdy tak nagle mnie przeniósł. Odsunąłem się delikatnie- Ja..chyba..podziękuję.- skrzywiłem się. Podskoczyłem gdy strzelił w butelkę. Dźwięk obił się echem po sklepie.- Możesz ich zwabić.-skarciłem go- Lepiej już zabierzmy się do pracy
Adam Blake- Admin
- Liczba postów : 65
Join date : 21/11/2016
Age : 24
Skąd : Santa Monica, CA, USA
Strona 1 z 3 • 1, 2, 3
Strona 1 z 3
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|